XIII
Budzisz się na plaży, woła Cię
jakaś kobieta, nagle nadlatuje helikopter i otwierają do Ciebie ogień. Cudem
unikasz śmierci. Na dodatek straciłeś pamięć, a na ramieniu masz wytatuowany
numer XIII. O co tu chodzi?
Tak w streszczeniu wygląda
początek gry. Została ona stworzona na podstawie komiksu o tym samym tytule co
gra: XIII. Gra zawiera wszystko, co musi posiadać strzelanka FPP, a do tego
wspaniałą, oryginalna, komiksową grafikę i, co jest rzadkością, nieprzeciętny
scenariusz. Broni mamy pod dostatkiem: od pięści, pistoletów, kałasznikowów,
kusz, po krzesła, butelki i popielniczki. Wykorzystujemy też wytrychy, wspinamy
się po linie zawieszonej na haku. Jeśli nie chcemy męczyć się ze strażnikami,
bierzemy zakładnika i na ich oczach przykładamy mu do czaszki gnata i grozimy
śmiercią. Efekt murowany. Wyśmienity klimat budują wątki wyjęte wprost z
komiksowego świata: gdy zbliża się strażnik słyszymy nie tylko jego kroki, ale
widzimy też wyrazy dĽwiękonaśladowcze: "tap,tap,tap,tap...", które staję się coraz większe w miarę gdy
strażnik jest coraz bliżej. Kwestie są czytane przez doskonale dobranych lektorów, ale pojawiają się też w
specyficznych dla komiksów dymkach. Rewelacja!!!
Grafika choć komiksowa i
rysunkowa według mnie bije na łeb na szyję takie tytuły jak MoHAA: Breaktrough
czy Solidier of Fortune II. Dodaje ona wyrafinowanego smaczku co przekłada się
na i tak ogromną grywalność. Często zapominamy, że to grafika komputerowa i
wydaje się nam, że oglądamy film. Dobrze też pokazano małą jak na ten gatunek
gier brutalność. Jeśli trafimy go w sam środek głowy program nagradza naszą
celność trzema kadrami ilustrującymi śmierć przeciwnika. Takie drobiazgi budują
dobrze przemyślany wizerunek gry. Grę zapisujemy tylko w określonych momentach.
Muzyki w samej grze jest za mało.
Za to dĽwięki i odgłosy są poprawne i cieszą ucho. Tytułowemu bohaterowi głosu
użyczył sam David Duchowny. Jak już wspominałem lektorzy wywiązali się ze
swojego zadania jak prawdziwi profesjonaliści. Bez trudu wyczuwamy w ich głosie
nutkę zdziwienia, zdenerwowania czy radości. Polskim tłumaczom także nie można
zarzucić niczego większego. Poza kilkoma literówkami jakby zapomnieli
przetłumaczyć trzech zdań, które widnieją na naszym monitorze w języku
angielskim. W dodatku, co także jest rzadkością, tłumacze nie zepsuli
świetnego, trzymającego w ciągłym napięciu scenariusza.
Gra zajmuje 1,5 GB miejsca na
dysku twardym, posiada też czterostopniowy regulator poziomu trudności.
Minimalne wymagania sprzętowe: 800 MHz, 256 MB pamięci RAM, karta graficzna
GeForce2 MX 200.
Płacąc w sklepie 99,90 zł.
otrzymujemy całkowicie dopracowany produkt. Doskonała fabuła, świetna akcja,
zróżnicowane misje i nowatorska grafika daje zabawę na dużo wieczorów.
Gra jest jedyna w swoim rodzaju. Gorąco polecam!!! Moja ocena: 10/10, a to u
mnie rzadkość.
Łukasz Charycki (charnaś)
lukaszcharycki@xl.wp.pl Mile widziane są uwagi i sugestie dotyczące sposobu pisania przeze mnie artykułów.
|